Jacek Bilski lubi białe wiersze, Ja też je kocham <3 Nie zawsze rym jest najwyższą wartością. W poezji liczy się przekaz.
Jacek:
Utul ziemio
snem,
Ducha,
co z ciałem wojną umęczon,
pragnie tylko spokoju.
Utul go
ciszy nadzieją,
niech pustką się stanie.
Ostatnim suchym listkiem,
co
wierzy ze nigdy nie spadnie.
autor: Jacek Bilski AD: 20-08-2019
Ja:
Póki ducha czujemy,
żywi jesteśmy.
Bo gdy zaśniemy, z nas próchno zostanie!
Póki krew w nas się toczy,
szukać musimy istnienia...
Spokoju zaznamy nie wtedy,
kiedy chcemy,
ale wtedy, gdy wszystko inne
tak zadecyduje.
Wtedy razem krzykniemy:
"Jedźmy! Nikt nie woła!"
Jacek:
Stoimy kłosem w zboża ścianie, w ziemię wszczepieni,
Bogowie.
Jutro pyłem się staniemy,
wiatrem,
zapomnieniem.
Ja:
Owszem stoimy, bo taka nasza rola.
Jesteśmy Ojcami, Matkami.
Nie staniemy się pyłem,
zapomnieniem.
Bo zostawiamy po sobie
Dzieci...
Wspaniałe istoty.
Krew z krwi i kość z kości...
To nie jest nic...
To nie jest pył...
To nie jest zapomnienie...
I kiedy już myślałam, że skończyliśmy temat, Jacek przywalił tekstem!
Jacek:
Wierzę w ciebie, chylę głowę, gryzę pył.
Ty mi wierzysz, ty, coś zawsze był?
Nie moje w lustrze odbicie
Nie moje te zmarszczki
ślepe oczy
Nie moje to co na mnie patrzy
Nie moje to życie.
Ja:
Nie wiem przed czyim odbiciem się wzdragasz,
przypuszczam zaś przed kim chylisz czoła.
To cały Ty, i wszystko, co w Tobie woła,
i wszystkie demony, z którymi się zmagasz.
Tak, to Twoje w lustrze odbicie,
Tak to Twoje te zmarszczki.
Okulary Twój wzrok ratują...
To, co tam widzisz, to wszystko Twoje,
chyba, że mierzysz się z wyrzutami
sumienia...
W tym Ci nie pomogę.
Ale wiedz, że każda zmarszczka,
każdy ból, wyryty na naszej twarzy
jest potrzebny.
Jest" po coś" i "dla kogoś"!
Tylko ci, co nie kochają -
ZNIKAJĄ!
Z cyklu "Przepraszam - musiałam" AD: 21-08-2019
Pisanie zawsze było moją pasją. Mam na swoim koncie sporo wprawek prozą, dużo felietonów i felietoników... Ale to, co najbardziej kocham, to pisać wierszem. Zdecydowałam w taki właśnie sposób komentować otaczającą mnie rzeczywistość. Po latach prób i doświadczeń już jestem pewna, że taka forma kontaktu ze światem jest mi najbliższa... Ja będę starała się Was rozbawić, poruszyć, zainspirować, a Wy - czytajcie i komentujcie... Zatem - ZAPRASZAM!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz