wtorek, 20 sierpnia 2019

Kto, co znaczy.

Jacek Bilski lubi białe wiersze, Ja też je kocham <3 Nie zawsze rym jest najwyższą wartością. W poezji liczy się przekaz.

Jacek:

Utul ziemio snem,
Ducha, 
co z ciałem wojną umęczon, 
pragnie tylko spokoju.

Utul go ciszy nadzieją,
 niech pustką się stanie.
Ostatnim suchym listkiem, 
co wierzy ze nigdy nie spadnie.

autor: Jacek Bilski AD: 20-08-2019

Ja:

Póki ducha czujemy,
żywi jesteśmy.
Bo gdy zaśniemy, z nas próchno zostanie!

Póki krew w nas się toczy,
szukać musimy istnienia...

Spokoju zaznamy nie wtedy,
kiedy chcemy,
ale wtedy, gdy wszystko inne
tak zadecyduje.

Wtedy razem krzykniemy:
"Jedźmy! Nikt nie woła!"

Jacek:

Stoimy kłosem w zboża ścianie, w ziemię wszczepieni, 
Bogowie.
Jutro pyłem się staniemy, 
wiatrem,
zapomnieniem.

Ja:

Owszem stoimy, bo taka nasza rola.
Jesteśmy Ojcami, Matkami.
Nie staniemy się pyłem,
zapomnieniem.
Bo zostawiamy po sobie
Dzieci...
Wspaniałe istoty.
Krew z krwi i kość z kości...
To nie jest nic... 
To nie jest pył...
To nie jest zapomnienie...

I kiedy już myślałam, że skończyliśmy temat, Jacek przywalił tekstem!

Jacek:

Wierzę w ciebie, chylę głowę, gryzę pył.
Ty mi wierzysz, ty, coś zawsze był?

Nie moje w lustrze odbicie
Nie moje te zmarszczki 

ślepe oczy
Nie moje to co na mnie patrzy
Nie moje to życie.


Ja:

Nie wiem przed czyim odbiciem się wzdragasz,
przypuszczam zaś przed kim chylisz czoła.

To cały Ty, i wszystko, co w Tobie woła,
i wszystkie demony, z którymi się zmagasz.

Tak, to Twoje w lustrze odbicie,
Tak to Twoje te zmarszczki.
Okulary Twój wzrok ratują...
To, co tam widzisz, to wszystko Twoje,
chyba, że mierzysz się z wyrzutami
sumienia...

W tym Ci nie pomogę.
Ale wiedz, że każda zmarszczka,
każdy ból, wyryty na naszej twarzy
jest potrzebny.
Jest" po coś" i "dla kogoś"!

Tylko ci, co nie kochają -
ZNIKAJĄ!

Z cyklu "Przepraszam - musiałam" AD: 21-08-2019

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz