czwartek, 1 sierpnia 2019

Przychodzi taki moment..., szczególnie kiedy balon jest i tak już za bardzo nadmuchany! To takie buuum, nie dla samego bum, ale dlatego, że inaczej już nie można!
Nie popieram Owsiaka. To już wiecie. Sama idea WOŚP, którą długie lata wspierałam jest OK, ale została zbrukana cwaniactwem i pyszałkowatością jej lidera, którego nie byłoby bez odpowiedniego zaplecza. Nie będę tutaj przytaczać argumentów, które dla mnie były wystarczające, żeby nie wrzucać więcej do puszki. Nie będę tego również robić i dlatego, że o ile kilka lat temu może ktoś nie wiedział jak fakty się mają i czułam, że jakoś muszę się swoją wiedzą na ten temat podzielić, o tyle dzisiaj ludzie już robią to w pełni świadomie - wiedzą, że dużo sobie zabiera, ale i tak w ogóle coś robi itp, itd. Ponieważ każdy robi ze swoją kasą co chce, nie moja to już broszka...
Ze względu na pewne zobowiązania, byłam dziś na finale.
Serduszkami nie oklejałam się, jakby ktoś pytał, Organizatorów podziwiam i chylę przed nimi czoła!
Początkowo układał mi się w głowie fajny felieton nt temat, ale to, co wydarzyło się później, rzecz jasna, przyćmiło moje pierwotne zamiary. Chciałam napisać właśnie o tym, że do zorganizowania tak wspaniałej imprezy wystarczył nasz jędrzejowski sztab - młodzi, chętni, piękni, ufni, aż (przewrotnie) żal było patrzeć! Czyli, że sama akcja, idea nie wymaga obecności czerwono-żółtego, który powinien raczej być na sali sądowej i przedstawiać faktury i przepływy pomiędzy swoimi szemranymi spółkami...
Nadal ma szansę zyskać moją przychylność, o ile zamiast cyrku będzie potrafił uczciwie wyliczyć się z tego, co np. moje miasto zebrało.
Ktoś powie, że nie daję do puszki, to nie mam prawa głosu. Otóż - dopóki WOŚP będzie wspierany przez budżet samorządowy (gmina, powiat) to i ja go wspieram. Samorząd nie ma własnych pieniędzy - zarządza pieniędzmi podatnika, a więc też moimi itd...
Jak sądzę teraz pójdzie już druga lub trzecia fala hejtu...
No nic, może ktoś jednak przeczyta dalej...
Światełka do nieba nie oglądałam, bo szczęśliwie wtedy byłam już w domu.
Wtedy dowiedziałam się, co wydarzyło się w Gdańsku 
Nie napiszę, że świat mi się zawalił - bo mi się nie zwalił.
Nie napiszę, że się ucieszyłam - bo się nie ucieszyłam.
Nie napiszę, że dobrze mu tak - bo nie dobrze!
Nie napiszę, że nie przewidziałam, co się będzie działo - bo przewidziałam... W telegraficznym skrócie _ "To wina PiS!"
Napiszę natomiast, że nie chciałam pisać - ale się nie da!!!
Cokolwiek nie włączę, nie otworzę - wszędzie płacz i rozpacz, aż boję się użyć pilota! 
Cały dzień noszę w sobie pytanie: czy ja mogę nie płakać po panu Adamowiczu? Po prostu nie czuję aż takiej straty. Po chrześcijańsku - wolę zamilczeć na Jego temat niż się wypowiadać i to jest to, co mogę dla Niego zrobić.
Kiedy myślałam, że gorzej być nie może, pan Jurek oświadczył, że odchodzi z WOŚP.
Po przeczytaniu kilkuset komentarzy, grafik, postów, w większości moich Znajomych, stwierdzam, że myślenie poszło w kierunku - "kij tam z Adamowiczem (chociaż nam szkoda) ale rany boskie!!! J U R E K ! ! ! NIE ODCHODŹ!!!!
Sama nie lubię czytać długich postów, więc konkluduję:
1. Bardzo przeżyłam tragedię w Smoleńsku - jeszcze bardziej bolał mnie hejt na ludzi, którzy tam zginęli, na ich Rodziny, bliskich...
2. Bardzo bolało mnie polityczne morderstwo Marka Rosiaka, dokonane przez niejakiego Cybę, całkowicie niewinnego człowieka w biurze poselskim PiS, podczas, którego morderca sam wykrzykiwał swoje polityczne pobudki. Marek Rosiak nie był czynnym politykiem, był pracownikiem biura PiS!
3. Bardzo boli mnie nagonka na Basię Pielę, robiona głównie przez Owsiaka i jego zwolenników! Kiedy czytam posty z milionem gróźb, pod Jej adresem, pisanych przez tych, co mają serduszka poprzyklejane wszędzie, gdzie się da - modlę się dziś o Jej zdrowie i życie... Myślę, że moja modlitwa Jej jest bardziej potrzebna. Osobie, którą Owsiak wmieszał w tę dziwną rozgrywkę. "Od nienawiści (lewicy) i od pogardy, chroń nas Panie!"
4. Bardzo boli mnie śmierć ZUPEŁNIE niewinnych 5 nastolatek, której też winne było zaniechanie ludzkie! W moim ułomnym, ludzkim wymiarze to jest tragedia, ku której kieruję swoją modlitwę! 
I konkluzja konkluzji - w takich sytuacjach nie ma przypadków! Nie matematyka, ale LOGIKA jest matką nauk. Każdemu doradzam ochłonięcie i wdrożenie zasad logicznego myślenia. Tylko wtedy puzzle można ułożyć! 
Ale o tym napiszę później...
Ulżyłam sobie!
Nie jestem z tego dumna, ale "czasami człowiek musi, inaczej się udusi!"
A właściwie - dlaczego mam w sobie poczucie winy? 
Chyba 27 lat propagandy Owsiaka zrobiło swoje 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz