sobota, 30 stycznia 2021

Anioły są ze mną.

 

Autor obrazu: Monika Struzik. Z dumą - moja koleżanka!

 
Nie może istnieć coś tak cudnego,
chyba, że tylko w Bożej krainie!
To niepojęte dla człeka zwykłego,
nie pojmie piękna, które go minie!
 
 Jam też  nie godna patrzeć na dzieło,
i zawsze łypię spode łba okiem
nie mam talentów, by światem wstrząsnęło!
Dla dzieł wielkich jestem prorokiem!

Prorokiem marnym, którego nie słychać.
Bo we mnie nie ma ni krzty powinności!
Jednakże mogę sztuką oddychać!
I uznać przyczynę mojej małości!
 
Z cyklu: "Co mi w duszy gra", AD: 31-01-2021

poniedziałek, 25 stycznia 2021

Trzymać poziom.

Czytam, analizuję, oglądam skakanie sobie do oczu "covidowców" i antycovidowców" - bo dzisiaj wydaje się, do lamusa odszedł podział na: "mohery i postępowych", na platfusów i pisowców", na "ciemnogród i wykształconych z dużych miast", na "gorszy i lepszy sort"... Podział - było, nie było - inicjowany medialno-politycznie, ponieważ opierał się o gównosłowa naszych pożal się Boże "polityków", w umiejętny sposób manipulowany i kontekstowany przez "nasze" pożal się Boże, media!

Goebbels mógłby się od nich uczyć!!!!
Pomijając już moje "teorie spiskowe", skupię się tylko na faktach:

Podziały polityczne narodu są passe. Nie dlatego, że wyczerpały się możliwości polityków czy mediów, ale dlatego, że takie rozpierduchy nie opłacają się politycznie nikomu. Ani "opozycji" :D , ani "partii rządzącej". Zawsze ktoś odpadnie od koryta, ktoś się do niego nie dorwie... Niemniej to są ciągle te same twarze, nas tam nie ma! Dziwne - prawda? Jedni coś tam zrobili, inni tylko w polityce "byli i są". A my cały czas płacimy na ich utrzymanie, również w formie dożywotnich emerytur, o jakich my, śmiertelnicy możemy tylko pomarzyć... 

Nie będę przytaczać konkretnych nazwisk, chociaż nie - przytoczę kilka (kolejność przypadkowa):

Janusz Korwin Mikke - w polityce od 1957 , do dnia dzisiejszego nie zbudował żadnej konkretnej siły politycznej, dzięki której mógłby realnie rządzić. Dla mnie jest już jasne, że jego nie interesuje władza rzeczywista. Po co mu problemy? Przeszkodziłyby we śnie w Jewrokołchozie! Ale czasem zgadzam się z nim, kiedy,wytrącony z drzemki, wykrzyknie coś mądrego w naszym interesie, A co mu tam szkodzi!

Lech Wałęsa (ps. Bolek) - w polityce od 1980r. dla mnie jednoznacznie zdrajca, na którego emeryturę nadal płacę!  Ale muszę być obiektywna, więc: był twarzą wydarzeń w 1980, był prezydentem Polski (uważam, że z nadania i mało w tym jego zasługi) niemniej jednak nim był przez jedną kadencję. Z jego działalności dla mnie wynikła tylko zdrada, wielu nadal czeka na "ten obiecany milion". Wierzyliśmy w niego!

Jarosław Kaczyński - w polityce od 1968r. 3-krotnie doprowadził swoją partię do władzy (lata 2005-2007 oraz 20015-2019, 2019 do nadal) wykreował 2 prezydentów - ś.p. Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę na 2 kadencje. Był premierem, wykreował kilku premierów. Nie zgadzam się z tym, na co teraz pozwala swojemu rządowi, i żeby być sprawiedliwą, to dla mnie kolejna zdrada! Wierzyliśmy w niego!

Donald Tusk - w polityce od 1980r. Dla mnie jedna z największych, politycznych szui. Od niego zaczęły się podziały na "mohery i ludzi postępowych", podzielił nas nadając nam metki. Wielu sobie tego nie uzmysłowia, ale tak właśnie było. To on pierwszy postawił pomiędzy nami, jako narodem krechę!!! Ja to nazywam pionowym podziałem - na lepszych i gorszych. Do jego pamiętnego wystąpienia w sejmie, (po przegranych w 2005 roku wyborach) obowiązywał podział poziomy (wg mojego nazewnictwa), tzn - MY NARÓD vs ONI WŁADZA. Do tego czasu razem "na dole" umieliśmy się bawić, razem narzekać, sobie pomagać! Szuja, ale udało mu się przejąć władzę na kolejne dwie kadencje sejmu. Stołek prezydenta przegrał! Znalazł ciepłą posadkę w Jewrokołchozie, na który sumiennie muszę się składać, chociaż byłam w referendum przeciwko :(

Mateusz Morawiecki - Dla mnie człowiek znikąd.premier Polski, drugą kadencję. Do PiS-u wstąpił dopiero w 2016r. Poza historią swojego ojca Kornela - żadnej swojej wiarygodności. Dla mnie duża kontrowersja! Na rzecz kogoś takiego została odwołana z bezpośredniej władzy Beata Szydło. Co by nie powiedzieć, inaczej rozumiała polskość. Dziś słuch po niej zaginął. Ale kasa w Jewrokołchozie leci. Kasa, na którą się składam.

Paweł Kukiz - w polityce od 2015r. Na bazie narodowych napierdzielanek okazał się 3-cią siłą polityczną w walce o stołek prezydenta. Na bazie tej zmarnowanej siły narodu wprowadził też do sejmu swoje "ugrupowanie" Kukiz!15. Jak dla mnie musiał polec, ponieważ jego ewidentne preferencje polityczne zawiodły wolnościowy elektorat. Elektorat, który chciał nowej siły na scenie politycznej.

Na tym zakończę przykłady, bo jednak nie to jest tematem mojego felietonu.

Chodzi o to, że jesteśmy pionkami! PIONKAMI!!! I to nawet nie w szachach, ale w zwykłych warcabach czy "chińczyku". Chociaż czujemy, że coś jest nie tak, wolimy szukać winy w planszy niż w nas samych!

A oni myśleli, myśleli aż wymyślili - dzięki wirusowi grypy i nakręcanych statystyk, dzisiejszy podział naszego narodu nie ma już absolutnie nic wspólnego z polityką!

 Dzisiaj dzielimy się już "tylko" na społeczników "dbających o zdrowie innych" i egoistów "mających w doopie" cudze zdrowie...

Zjadamy się sami - dziecko rodzica, ten w maseczce tego bez, starszy młodszego, młodszy starszego,pracownik pracodawcę, pracodawca pracownika - po prostu jeden drugiego!

A najgorsze, co może być to to, co już tyle razy przeżywałam - wrogość moich współbraci do mnie, bo racjonalnie staram się podejść do zagadnienia! I ich wrogość do każdego kto neguje linię polityczną (bez względu na stronę). I to jest dla mnie majstersztyk sił politycznych - jedynych wygranych w tym obłędzie; zupełnie nie godzien mojego podziwu! 

Chciałabym, żeby ludzie otworzyli oczy i wrócili do podziału "poziomego". To był jedyny, prawdziwy i słuszny podział, gwarantujący chociaż minimalne rozliczenie władzy! 

Demokracja nie istnieje! I jak to Smoleń, klasyk kabaretu powiedział: "demokracja? A tam... kradli i wcześniej"!

Zastanówmy się!

Z cyklu: "Felietony", Ad. 25-12-2020



 

sobota, 23 stycznia 2021

Kobiecualność - nie mogłam napisać wcześniej!

 I przyszła do mnie w ten dzień grudniowy
"Kobiecualność", co zadrą jest w oku.
Bycie kobietą - dylemat nie nowy,
jak czarne pająki wypełza z mroku
i duszę kąsa... 

Te czarne cienie, czarne westchnienia,
jak dni moich przeszłych ulotne popioły.
Drażnią i nęcą, nie chcą zapomnienia,
to czarne (mej czarnej duszy) Anioły!
choć życie pląsa... 

Trzy moje osoby, jak podział boski.
Lecz nie wiem sama, którą jest która?
Te trzy postaci w siebie nie wrosły,
na moim ciele niejedna jest skóra,
a trzewia palą...
 
Ten obraz przejmuje do szpiku mej kości,
bo nawet pióra brakuje, by oddać,
jak blisko mej szuby i do mej nagości.
Pióro pędzlowi nie może sprostać!
Ma moc za małą...
 
P.s. 
Mówisz, Monia - że machniom zrobiłaś,
bo dałaś mi dzieło, któregom nie godna!
Nawet nie wiesz, co dla mnie zrobiłaś!
Bo ducha w mym życiu wciąż jestem głodna!
Mam tylko tę jedną, nadzieję cichą,
że piękno drzewka przyniosło Ci radość,
i z magią Świąt i  stajenką lichą,
mogłam za talent Twój dać Ci zadość <3
 

 autor obrazu: Monika Struzik




 



Z cyklu: " Co mi w duszy gra", AD: 23-01-2021

środa, 20 stycznia 2021

Polityk - dziwka. Tak mówił mi Tato!

Myślisz może, że więcej coś znaczysz,
Bo władzę nadaną masz z moich rąk.
Jak każdy sobek wtedy buraczysz,
 
i głos mój w wyborach traktujesz jak bąk :(
 W doopie masz moje potrzeby i dobro,
do żłobu dorwałeś się po moich plecach.
I czyś jest Kaczyński, czy Tusk, czy Ziobro...
Jednakąż odrazę dziś we mnie wzniecasz! 

Polityk to taka dziwna jest postać,
Nawet, gdy myśli, że jest uczciwy,
"zgnoić się" musi, by przy żłobie zostać,
choć tak naprawdę zawsze był chciwy!
 
Inaczej nie wypiąłby się na wyborców,
nie przestał słuchać głosu, co z ludu
go wyłuskali, jak ziarnko w korcu;
zadając sobie minimum trudu!  

Niestety, widzę, że na mównicy,
zanika rozum, liczy się kasa
Wyborca, to dzieciuch jest z piaskownicy,
gdy milknie rozum, zanika klasa!

Ot, takie to moje są spostrzeżenia.
Nikomu niczego powiedzieć nie chcę.
Nie chcę też w me życie w buciorach włażenia
i praw moich ważenia lekce!!!!
 
Z cyklu: "Gorzko politycznie", AD: 20-01-2021




wtorek, 19 stycznia 2021

Błądzić i kamień potrafi.

Myślisz, że błądzisz,
że jesteś za słaba,
że troski codzienne,
są ponad twe siły...
 
Silniejszaś niż sądzisz,
bo jesteś baba ;)
do celu niezmiennie,
choć wokół świat zgniły.
 
A jeśli wątpisz, 
że życie to "laba"
spójrz na te kamienie,
co w błędzie są, będą i były...

Rezerwat Mójka, "Błędne Kamienie"
Z cyklu" "Co mi w duszy gra", AD, 20-01-2020


 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A świstak zawija sreberka... Tak można wszystko sprzedać.

Piszą różni - poezją i prozą,
Z tej pisaniny co raz wieje grozą...
Mówią różni, a w gębie frazesy,
wszak dbają tyko o swe interesy!
 
Silą na mądrość się publicyści,
resztki honoru tracą artyści,
by tylko dalej naród ogłupić,
na tym, co ważne nie dać się skupić. 

Mamy duszę zaprzedać kusemu,
miast Bogu, ręce składać ku niemu.
Wierzyć we wszystko, co mówi TiVi,
bo tylko wtedy będziemy żywi ;)

Nikt nie zabiega o dobro człowieka,
prawda dziś już nie urzeka :(
W cenie dziś strach i zniewolenie,
nie ma popytu na samo-myślenie!

Ci, co na górze, chcą posłuszeństwa,
w złotko pakują swe bezeceństwa!
I w oczy kują swym dobrem narodu,
myśląc, że naród nie czuje smrodu!
 
Ja też narodowe napiszę rymy
tym, co narodowej łakną estymy:
niestety, szacunku nie da się kupić,
choćbyście wszystkich mieli nas złupić.
 
Z cyklu: "Gorzko  politycznie", AD: 19-01-2021



środa, 13 stycznia 2021

Nowy Rok, Lepsze Stare.

Znów minął rok, znów lat przybyło.
Czy trzeba się smucić czy cieszyć?
Znów w moim życiu czegoś ubyło,
znów nie zdążyłam nagrzeszyć...

Nie o łamanie prawa mi chodzi,
lecz o swobodę i radość z bycia,
i o nadzieję, co mieliśmy ją młodzi,
lecz ją zabiła zła proza życia.

Cóż mogę powiedzieć? Co komu życzyć?
(Do chwil radosnych pamięcią wracam...)
Życzę, by nikt nie musiał z bezsiły krzyczeć!
I w biegu życia siebie zatracać!
 
Kiedyś marzenia miałam i siłę,
by marzyć o ich spełnieniu.
Dziś jak ten żuczek gnoju pcham bryłę,
bez sensu i w zniewoleniu.

Kiedyś myślałam, że tylko praca 
zapewni byt mnie i mojej rodzinie.
Dziś wiem, że uczciwość już nie popłaca,
a kto uczciwy, ze ściekiem popłynie!

Kiedyś myślałam, że ciężką pracą
zapewnię dobrobyt bliskim i sobie.
Dziś wiem, jak inni się mną bogacą,
że jestem kładką przy większym żłobie...

Kiedyś myślałam, że tylko uczciwość
jest glejtem do życia w spokoju.
Dziś wiem, że w cenie jest nadgorliwość...
Choć tylko lew pije u pustyń zdroju!
 
Kiedyś myślałam, że może pomyślę,
jak wykorzystać tę moją wiedzę?
że muszę dokonać zmian w mym umyśle
i znaleźć stołek, na którym siedzę...

Nic z tego nie wyszło, nikt mnie nie czekał!
Uczciwość nie zazna spokoju!
Za bardzo we wszystkich widziałam człowieka,
 a przecież TEGO nie ma przy wodopoju!
 
Z cyklu: "Gorzko politycznie" AD: 14-01-2021