poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Dentysta - sadysta ;)

Dziś, do rozważań niezwykle poważnych
zmusiła mnie tylko ta jedna wizyta.
Ustalić wreszcie priorytet spraw ważnych,
moja to misja - właśnie odkryta ;)

Co jest ważniejsze, co bardziej nas boli?
Czy ból fizyczny jak ból uzębienia?
Czy ból ten bardziej metafizyczny?
W ogólnym sensie. Sensie istnienia?

Jeden bor rozwiał me wszelkie rozterki.
gdy zaczął wiercić w mojej zębinie.
Już wiem, że jak nie byłby on wielki,
to jednak fizycznie i tak kiedyś minie...

Teraz to piszę, gdy ból już jest znośny,
Wcześniej o bólu elegię skreśliłam ;)
Bo trucie nerwu jest tak bezlitosnym,
że do pisania się  nie zmusiłam.

Teraz już wiem, że czas wszystko zmienia,
I to zależy czego ból tyczył będzie:
Gdy boli fizycznie, nie dotyczy istnienia,
Gdy mija fizyczny, reszta jest w`względzie.

Moja dentystka rani mnie strasznie,
ból taki na torturach zadawać można,
ja siadam na fotel , powiedzmy "odważnie"
ona grilluje mnie, niczym kiełbasę z rożna

Wyję i kopię, bo bluzgać nie mogę,
(wszak w gębie przecież wacików mam tysiąc!)
I na nic moje granie na zwłokę...
Z wiertłem dopadnie mnie, mogę przysiąc!

 Z cyklu "Co mi w duszy gra" AD:05-08-2019

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz