Dziś, do rozważań niezwykle poważnych
zmusiła mnie tylko ta jedna wizyta.
Ustalić wreszcie priorytet spraw ważnych,
moja to misja - właśnie odkryta ;)
Co jest ważniejsze, co bardziej nas boli?
Czy ból fizyczny jak ból uzębienia?
Czy ból ten bardziej metafizyczny?
W ogólnym sensie. Sensie istnienia?
Jeden bor rozwiał me wszelkie rozterki.
gdy zaczął wiercić w mojej zębinie.
Już wiem, że jak nie byłby on wielki,
to jednak fizycznie i tak kiedyś minie...
Teraz to piszę, gdy ból już jest znośny,
Wcześniej o bólu elegię skreśliłam ;)
Bo trucie nerwu jest tak bezlitosnym,
że do pisania się nie zmusiłam.
Teraz już wiem, że czas wszystko zmienia,
I to zależy czego ból tyczył będzie:
Gdy boli fizycznie, nie dotyczy istnienia,
Gdy mija fizyczny, reszta jest w`względzie.
Moja dentystka rani mnie strasznie,
ból taki na torturach zadawać można,
ja siadam na fotel , powiedzmy "odważnie"
ona grilluje mnie, niczym kiełbasę z rożna
Wyję i kopię, bo bluzgać nie mogę,
(wszak w gębie przecież wacików mam tysiąc!)
I na nic moje granie na zwłokę...
Z wiertłem dopadnie mnie, mogę przysiąc!
Z cyklu "Co mi w duszy gra" AD:05-08-2019
Pisanie zawsze było moją pasją. Mam na swoim koncie sporo wprawek prozą, dużo felietonów i felietoników... Ale to, co najbardziej kocham, to pisać wierszem. Zdecydowałam w taki właśnie sposób komentować otaczającą mnie rzeczywistość. Po latach prób i doświadczeń już jestem pewna, że taka forma kontaktu ze światem jest mi najbliższa... Ja będę starała się Was rozbawić, poruszyć, zainspirować, a Wy - czytajcie i komentujcie... Zatem - ZAPRASZAM!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz