Ktoś namalował trzcinę na wietrze,
ktoś inny porównał ją z dębem siłaczem.
I lżejsze się znowu stało powietrze,
bo radość postała nad życia płaczem.
Dostrzegło kilkoro, że gdzie by nie byli,
piękno, i pióra i pędzla ich łączy.
I choćby odmiennie na co dzień żyli,
to piękno nad pięknem się nigdy nie skończy.
Znaleźli wspólne, nad brudne, tematy,
pozostawili, hen w tyle, różnice.
Miast spuszczać na siebie nie swoje baty,
czas poświęcili malarce Monice.
A potem poecie i innej malarce...
I pieśniom, co polskie sławią Krainy;
nie polityce, wstrętnej handlarce!
Nie dali złożyć jej z siebie daniny!
I tym, którzy jątrzyć i dzielić pragną,
tym, którzy myślą, że są pysznym dębem!
Choć nas, trzcinę giętką do ziemi nagną,
nie zmienią żeśmy siły są zrębem!
Ze specjalną dedykacją dla moich Znajomych Przyjaciół - Moniki Struzik
Autor: Monika Struzik, moja szalona Przyjaciółka <3
Jacka Bilskiego (mecenas sztuki - znaczy docenił dzieło mojej Przyjaciółki :D ),
... z bezwstydnym wykorzystaniem pracy Ani Stępień pt. "Marynistyczna
abstrakcja" oraz poezji Jean de la Fontaine`a pt. "Dąb i trzcina", które mnie zainspirowały do napisania tego wiersza :D
Z cyklu: "Przepraszam - musiałam", AD: 27-11-2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz