wtorek, 24 listopada 2020

Uff!!! Musiałam wreszcie to urodzić!

 Długo nie zabierałam głosu, bo i nie chciałam, bo i po co? Myślałam sobie...

Aż mi się dzisiaj przypomniała TA piosenka sprzed lat.

Miałam ich może wtedy 15-16, kiedy przy jakimś harcerskim, a może pielgrzymkowym ognisku, ktoś pierwszy raz to zaśpiewał. To były lata 80-te. Wtedy byliśmy tak dalecy od tematu aborcji, a w dodatku tak bardzo młodzi, że była to dla nas tylko "bardzo smutna piosenka". 
 
Potem ta piosenka przewijała się też przez moje życie studenckie, obozowe, młodzieńcze...
Myślę, że wielu ją zna!

W miarę jak dorastałam, te słowa wypełniały się bolesną treścią...
Moimi własnymi, trudnymi doświadczeniami z ciążami, trudnymi opowieściami Koleżanek, Znajomych i ich Córek...
W tym zdarzyły się też i te, które podjęły inną decyzję :(

To ciężkie i trudne tematy, ciągną się od lat! Ale żadna szanująca się Kobieta nigdy nie szła ze swoimi problemami do cyrku!!!

Apeluję w tę lewacką pustkę:
DAJCIE SPOKÓJ KOBIETOM!!!
Róbta sobie, co chceta, ale nas w to nie wciągajcie!!!
Chcecie seksu bez ograniczeń?!
TO SIĘ, KUŹWA ZABEZPIECZAJCIE!!! A NIE SZUKAJCIE USPRAWIEDLIWIENIA I SPOŁECZNEGO PRZYKLASKU!!!

Rozumiem bardzo trudne decyzje i pomogę KAŻDEJ Kobiecie w trudnej dla Niej sytuacji i decyzji (bo kompromis aborcyjny to nam gwarantuje, bez względu na moje przekonania), ale tej HUCPY LEWACKIEJ nie mogę znieść!!!

Zapomniałam chwytów na gitarę, zapomniałam z kim tę piosenkę śpiewałam (chociaż nie do końca - bo ludzi zaczynam sobie przypominać!)
Ale te słowa znam tak, że do grobu ze sobą zabiorę!!!!

Aż sama się sobie dziwię, że dopiero dzisiaj mi się te słowa przypomniały!!!
I nawet nie wiem dlaczego? Po prostu zanuciłam je sobie; i zobaczyłam swoją młodość moimi dojrzałymi oczami ...

Oto one. Autor nieznany.

Ty byłaś piękną dziewczyną, 
a on był pięknym chłopakiem, 
Ja niepotrzebną kruszyną, 
rzuconym w złe gniazdko ptakiem,
Ty miałaś włosy z obrączek 
i wciąż go trzymałaś za ręce, 
Moich nie chciałaś już rączek,
nie trzeba ci było więcej. 
 
Dziś miałabym 16 lat tyle,
 co ty wtedy mamo!
Piękniejszy byłby dla mnie świat
 przeżyłabym to samo! 
Mamo nie chciałam umierać.
Dlaczego mnie nie kochałaś?
Nie miałaś prawa odbierać mi życia
chociaż mi je dałaś! 
Mamo... 
Mamo... 
 
Dzieci boją się zastrzyków, 
cyganek i kominiarzy.
Ja boję się śmietników,
tam leżą szczątki mej twarzy.
 Dzieci chcą tulić lalki, 
Ja do ziemi tulę się z lękiem.
Ktoś wrzucił do umywalki
me ciało ciepłe i miękkie. 
 
Dziś miałabym 16 lat tyle,
 co ty wtedy mamo!
Piękniejszy byłby dla mnie świat
 przeżyłabym to samo! 
Mamo nie chciałam umierać.
Dlaczego mnie nie kochałaś?
Nie miałaś prawa odbierać mi życia
chociaż mi je dałaś! 
Mamo... 
Mamo...
 
Myślisz masz aniołka w niebie,
 a nawet mnie nie ochrzciłaś!
 Ja się dziś modlę za ciebie,
choć na to nie zasłużyłaś. 
 
Dziś miałabym 16 lat tyle,
 co ty wtedy mamo!
Piękniejszy byłby dla mnie świat
 przeżyłabym to samo! 
Mamo nie chciałam umierać.
Dlaczego mnie nie kochałaś?
Nie miałaś prawa odbierać mi życia!!!
Chociaż...
mi je dałaś!

Z cyklu: "Felietony" AD: 24-11-2020


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz