poniedziałek, 27 grudnia 2021

Kolęda. Taka moja.

Jeszcze dla Zmarłych światło się świeci,

a już w marketach kolęda leci...

Jeszcze zadumy snuje się nić,

musisz o świętach myśleć, by być!


Witryny kuszą już neonami,

Mikołaj też już nie jeździ saniami.

Od listopada święto się święci!

Gdy On się narodzi - będziemy zajęci:


tym, by choinka była wspaniała,

tym, by rodzina się wpasowała

w ładny obrazek z Dzieciątkiem w tle.

On nie pasuje! Więc wytnie się!!!

 

Wszyscy się bawią, święta świętują,

domy sprzątają, bigosy gotują.

Każdy chce panem być Jego narodzin!

Nikt nie chce pamiętać skąd On pochodził.

 

Narodził się w żłóbku, w zimnie, na sianie.

Katusze przejdzie, nim przed Ojcem stanie.

My dzisiaj ciągle Go pouczamy...

Nie stawaj tutaj! Zasłaniasz reklamy!

 

Nie wchodź z butami do życia naszego!

 Być musisz wtedy, gdy coś dzieje się złego!

Tak krzyczą i uczą nas słowa Bożego,

ci hipokryci, co nie znają Jego!

 

Ja wiem, że czuwasz nade mną Panie,

Jestem gotowa na Twe wezwanie!

Boli, że świat miast z pokorą spojrzeć, 

w Twoim Ubóstwie, swój zysk chce dojrzeć!


Z cyklu: "Co mi w duszy gra", AD 25-12-2021


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz