Jeszcze dla Zmarłych światło się świeci,
a już w marketach kolęda leci...
Jeszcze zadumy snuje się nić,
musisz o świętach myśleć, by być!
Witryny kuszą już neonami,
Mikołaj też już nie jeździ saniami.
Od listopada święto się święci!
Gdy On się narodzi - będziemy zajęci:
tym, by choinka była wspaniała,
tym, by rodzina się wpasowała
w ładny obrazek z Dzieciątkiem w tle.
On nie pasuje! Więc wytnie się!!!
Wszyscy się bawią, święta świętują,
domy sprzątają, bigosy gotują.
Każdy chce panem być Jego narodzin!
Nikt nie chce pamiętać skąd On pochodził.
Narodził się w żłóbku, w zimnie, na sianie.
Katusze przejdzie, nim przed Ojcem stanie.
My dzisiaj ciągle Go pouczamy...
Nie stawaj tutaj! Zasłaniasz reklamy!
Nie wchodź z butami do życia naszego!
Być musisz wtedy, gdy coś dzieje się złego!
Tak krzyczą i uczą nas słowa Bożego,
ci hipokryci, co nie znają Jego!
Ja wiem, że czuwasz nade mną Panie,
Jestem gotowa na Twe wezwanie!
Boli, że świat miast z pokorą spojrzeć,
w Twoim Ubóstwie, swój zysk chce dojrzeć!
Z cyklu: "Co mi w duszy gra", AD 25-12-2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz