wtorek, 9 czerwca 2020

Za co mam przeprosić Amerykanina - Afroamerykanina?!

Gdzie jest granica?
Gdzie są granice?
Czy jest granica?
Czy są granice?

Pewnie, że nie chodzi mi o granice państw! Te, na szczęście jakoś zostały ustalone i są w miarę respektowane. Pytam o granice wytrzymałości człowieka, grupy ludzi, społeczeństwa, narodu, a nawet CYWILIZACJI?!
W którym punkcie wariactwa poprawności politycznej jesteśmy?

Jako człowiek - wiem, gdzie jestem; wiem, jakie wartości wyznaję; wiem, czym w życiu kieruję się.
Jako grupa ludzi - też nie jest z tym najgorzej - dobieram sobie takie towarzystwo, które mi odpowiada i któremu ja odpowiadam. Tu możemy, oczywiście różnić się, dyskutować. Nawet jest to wskazane dla samorozwoju! Ale nadal mamy wspólny światopogląd...
Jako społeczeństwo - jeszcze balansuję. Wydaje mi się, że żyję wśród ludzi, którzy są mi bliscy i dalecy - uczciwi i przestępcy, wierni i zdrajcy, prawdomówni i kłamcy, ale nadal jednak nie pospolici BANDYCI! To wielki mój skrót myślowy na potrzeby niniejszego artykułu, bo temat jest obszerny i na tym etapie oddzielam społeczeństwo od władzy. Tu zaczynają się schody...
Od razu wyjaśniam, że nie mam na myśli tutaj pojedynczych rządów, traktuję to jako zjawisko socjologiczne.
Ponieważ ufam, że na tym etapie nadal wszyscy jesteśmy CYWILIZOWANI!

Nie wiem, ile jeszcze mój spokój potrwa, ale jako szary obywatel, w miarę czuję się bezpiecznie w moim kraju.
Na przykład: mocno nadszarpnęły tę moją pewność ostatnie wydarzenia ze strajków przedsiębiorców, (czyli mojej grupy społecznej), niemniej widzę, że filmy w sieci, prawdziwe relacje pokazujące kompromitację policji i rządu zadziałały. Oby nie tylko przed wyborami, ale zapanował względny spokój.
Ponieważ jesteśmy ludźmi CYWILIZOWANYMI!

A co nam się teraz serwuje?
Ściślej, co lewactwo nam serwuje?
Ano:
- Uwielbienie bandyty, pospolitego przestępcy, tylko dlatego, że policjant w Stanach popełnił błąd? Przekroczył swoje uprawnienia?
- Jakąś paranoiczną odpowiedzialność społeczną za czyny przez nas w ogóle nie popełnione!
- Jakąś paranoiczną współodpowiedzialność za rasizm w Stanach, w sytuacji, gdy u nas tego problemu w ogóle NIE MA! A i w Stanach też już nie...
- Poniżanie NASZYCH RODZIMYCH OFIAR błędów naszych rodzimych organów ścigania, poprzez trywializowanie problemu! Nie tylko w Polsce, w Europie... A to podobno ja nie jestem Europejczykiem, bo nie chcę Unii.... Aaaa, właśnie - gdzie jest w tym temacie Unia?!!!!
- Poczucie winy za to, że urodziliśmy się biali?!
- Winę narzucają nam, Chrześcijanom, ludzie którzy nigdy w Boga nie wierzyli! Wychowani w PRL-u (przewrotnie ten ustrój nie podnosił ręki na Kościół), nauczeni 10 przykazań i naszej wiary, zapamiętali tylko to, że mamy nadstawiać drugi policzek i być miłosiernymi... Znaczy gówno wiedzą! Ale mają ogromne pole do manipulacji! :( I to robią!!!! My, Chrześcijanie - nadstawiamy policzki, a lewactwo bije w nie bez żadnej litości!
A Jezus przecież powiedział: “Kto nie ma miecza, niech sprzeda płaszcz, a go kupi”
To jest przykazanie Wielkanocne! Nie jesteśmy bezbronni! Może sami za mało znamy naszą wiarę?!
Dlatego lewactwo robi z nami, co tylko chce!

"Abdykajca" Benedykta!!! Franciszek, myjący nogi islamistom...
Leżący "Cop", obmywający nogi "pi, pi pi"...

A.M. Japek - "Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat bo wysiadam"
https://www.youtube.com/watch?v=RJsTBwHT6TY

Ja wcisnęłam hamulec. A wy?!

I tu stawiam kropkę, choć słowa dalej cisną klawiaturę...

Z cyklu: Felietony. AD: 09-06-2020





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz