Dziś budzę się po to, by znów się martwić.
Dziś budzę się po to, by ktoś mógł żyć.
Dziś wstaję złamana, by komuś służyć,
choć już od dawna nie tak miało być!
Wczoraj myślałam, że góry zdobędę,
że ciężką pracą spokoju dobędę.
Myślałam wczoraj, że życia nić przędę,
że będąc uczciwą - po prostu będę!
Dziś budzę się po to, by dzień przeklinać
Dziś budzę się po to, by zapominać.
Dziś wstaję po to, by znów się zarzynać!
Dziś wstaję po to, by jakoś się trzymać!
Jutra nie czekam, bo jutra nie ma!
To "lepsze jutro" - jak zwykle ściema...
I ten od lat obiecywany poemat!!!
Uwierzysz w "jutro" - to twój dylemat.
Dziś mogę tylko ten wiersz napisać,
i swoją niemoc w wersach kołysać.
Swoją bezsilność na kartach spisać...
Rozgoryczenia nie mogę opisać!
Dziś tylko mogę się Bogu poskarżyć,
inaczej nie mam jak ZŁA zaskarżyć!!!
Z cyklu : Co mi w duszy gra. AD, 09-03-2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz